Suski: Unijni urzędnicy czepiają się Polski "z automatu"
– Nawet jak u nas są stosowane dokładnie takie same rozwiązania jak w innych krajach, to my jesteśmy za to krytykowani, a inni nie – wskazuje polityk.
Jak podkreślił prowadzący audycję red. Adrian Klarenbach, Komisja Europejska "mówi wprost, że nie wolno zamykać granic przed Wielką Brytanią i więzić tam ludzi", ale należy "wprowadzić kwarantannę i testowanie".
Zdaniem gościa PR24 unijne instytucje "czepiają się Polski z automatu, bo im się nie podoba polski rząd". – Sama Unia wprowadza różne obostrzenia, więc powinna się uderzyć we własne piersi, a nie krytykować Polskę. Jeśli coś się dzieje w Unii, a my robimy tak samo jak inne kraje, to od razu się okazuje, że to my robimy źle – podkreślił Marek Suski.
– A my tłumaczymy, że w Polsce pewne rozwiązania są takie same jak w innych unijnych krajach – również tych, które nas krytykują. Ale oni odpowiadają: "nam wolno, a wam nie". To nie jest partnerstwo tylko próba hegemonii nad Polską; mówienie, że my nie umiemy sami rządzić w naszym kraju. Znamy już to z historii. Wiemy jak to się kończyło – mówił gość PR24.
Według Marka Suskiego Polska musi bronić swojej suwerenności: – Oczywiście jesteśmy w UE, ja też za tym głosowałem. Ale nie głosowałem za tym, żeby wszystkie prerogatywy dotyczące zarządzania przeszły do urzędników unijnych, którzy nie zostali wybrani w wyborach. Niech oni się poddadzą wyborom, niech Polacy ich wybiorą i wtedy będą mogli w Polsce rządzić.